Czy miałeś kiedyś sytuację, w której ogarnął Cię ogromny stres ?

Ja miałem…

Jakieś 15 lat temu jechałem samochodem drogą numer 50 i nagle natychmiast musiałem zatrzymać się na stacji paliw niedaleko Góry Kalwarii…

Miałem tak duży wyrzut stresu, że nie byłem wstanie dalej jechać…

Okazało się, że dopadł mnie „Miecz Damoklesa”

Wtedy jeszcze nie wiedziałem co to takiego… 

Przez 19 lat prowadzenia doradztwa rolniczego na własne oczy widziałem jak ludzie zmagali się z tym samym problemem… 

Opowiadali mi o tym w gabinecie siedząc po drugiej stronie biurka.

Przypadków było tak dużo, że uświadomiłem sobie, że problem dotyczy znacznej części społeczeństwa… A w internecie praktycznie nikt o tym głośno nie mówi…

Powiem więcej… 

Jest spore prawdopodobieństwo, że Ty lub ktoś z Twojego otoczenia teraz lub w przyszłości będzie miał ten sam problem… 

MIECZ DAMOKLESA

Zacznijmy od wyjaśnienia, o co tak naprawdę chodzi z „Mieczem Damoklesa” ? 

To powiedzenie pochodzi z mitu greckiego… 

Damokles, był dworzaninem w pałacu władcy Syrakuz, Dionizjusza I… 

Damokles bardzo zazdrościł swojemu królowi posiadanych bogactw i władzy. 

Bardzo chciał znaleźć się na jego miejscu.

Dionizjusz widząc to, postanowił udzielić lekcji swojemu dworzaninowi. 

Zaprosił go na wystawną ucztę, na której Damokles mógł przez jeden dzień cieszyć się bogactwem i władzą.

Do dyspozycji miał suto zastawiony stół i służbę.

W pewnym momencie Dionizjusz, kazał nad głową Damoklesa zawiesić ogromny miecz. Ostrze wisiało na pojedynczym końskim włosie i w każdej chwili mogło spaść zabijając Damoklesa. 

Do dziś „Miecz Damoklesa” stał się metaforą posiadania bogactwa lub władzy, nad którą wisi widmo katastrofy. 


Idąc za wikipedia Miecz Damoklesa „oznacza stałą groźbę wiszącą nad kimś używającym beztrosko życia i korzystającym z bogactwa lub dobrodziejstw swego stanowiska”

Podczas pracy w doradztwie, wiele razy miałem styczność z klientami, nad którymi wisiał „Miecz Damoklesa”. 

Ich sytuację można opisać dwoma słowami: RYZYKO i ZAGROŻENIE..

Wygląda to tak. 

Podejmujesz ryzyko, żeby osiągnąć określone korzyści.

Wiesz, że możliwe są dwa scenariusze:  

  • Pozytywny – wygrałeś, wszystko skończyło się dobrze; 
  • Negatywny – przegrałeś, wszystko wyszło na jaw, a Ty masz potężne kłopoty;

Jednak do momentu wyjaśnienia, nie śpisz spokojnie. 

Denerwujesz się. 

Towarzyszy Ci mocny stres. 

Masz świadomość, że grasz z losem w rosyjską ruletkę. 

Zamiast skupić myśli na nowych projektach, Ty wciąż koncentrujesz się na potencjalnej katastrofie.

Wszystko to nazywamy mieczem Damoklesa.

Dla lepszego zobrazowania podam Ci trzy przykłady:

Miecz Damoklesa to sytuacja, której powinieneś za wszelką cenę unikać !

SKALKULOWANE RYZYKO

Ok.

Ale czy to oznacza, że powinniśmy zupełnie przestać ryzykować ?

Oczywiście, że NIE.

Jeżeli nie będziesz ryzykował w biznesie to najprawdopodobniej zatrzymasz się w miejscu.

Odwaga przedsiębiorcy to niezbędny warunek powodzenia każdej firmy.

Zatem, jak do tego podejść ?

Zachować rozwagę… 

Każdą decyzję podejmujesz kalkulując potencjalne korzyści i koszty.

…i nie mówię tutaj tylko o korzyściach i kosztach finansowych. Twoja ocena musi być holistyczna. Musisz znać dokładną cenę jaką będziesz musiał zapłacić, jeżeli danemu projektowi powiesz TAK. 

Przykładowo, Twoją ceną mogą być:

  • Pieniądze;
  • Twój czas;
  • Zmiana planów życiowych;
  • Stres;
  • Konieczność wykonywania zajęcia, które Ci nie pasuje;
  • Styczność z ludźmi, z którymi nie chcesz mieć nic wspólnego;
  • Czasami ryzyko odpowiedzialności karnej;
  • Czasami nadwyrężony autorytet.

Zanim powiesz Tak musisz być w pełni świadomy ceny i musisz mieć 100% pewności, że udźwigniesz ewentualne konsekwencje. 

Ważne jest też, żeby w przypadku trudnych decyzji, dać sobie czas do spokojnego namysłu.

…i broń Boże nie kierować się emocjami.

Zobaczysz, że im dłużej będziesz prowadził firmę, tym częściej zaczniesz mówisz NIE… Rzadziej TAK… i wtedy Twoje wybory staną się bardziej celne. 

Poza doświadczeniem, które nabywamy z czasem jest jeszcze jedna rzecz, która ułatwia nam podejmowanie właściwych decyzji. 

To WARTOŚCI…

Jeżeli Twoja wartości są jasne, to decyzje powinny być proste.

Wartości są kompasem, który określa co nam wolno, a co nie… 

POLSKIE KOMBINOWANIE

W tym miejscu chciałem powiedzieć jeszcze kilka słów na temat podejścia do „polskiego kombinowania”.

Wszyscy wiemy jak jest… 

System, w którym żyjemy z pewnością nie jest sprawiedliwy. 

Daleko mu do prawdziwego kapitalizmu, w którym konkuruje się jakością i ceną. 

Dzisiaj równie ważne jest wykorzystywanie nadążających się okazji..

Nie dostaniesz dodatkowego medalu jeżeli zapłacisz wyższy podatek. 

Nie dostaniesz też dodatkowego medalu jeżeli sfinansujesz inwestycję z kredytu, zamiast zrobić to z dotacji.

Dlatego powinieneś kombinować i wykorzystywać nadażające się okazje. 

Musisz jednak pamiętać o jednym.

Twoim głównym zajęciem powinno być ciągłe ulepszanie Twojej firmy. 

Na to masz poświęcać 95% swojego czasu – ponieważ to daje najlepszy zwrot z inwestycji. 

Pozostałe 5% zostaw sobie na kombinowanie… i pamiętaj rób to rozważnie, bez emocji, świadomy ceny jaką trzeba zapłacić.

PODSUMOWANIE

A jeżeli Twoje decyzje zaprowadziły Cię do sytuacji, w której już dzisiaj wisi nad tobą „miecz Damoklesa”, możesz zrobić to samo co ja 15 lat temu.

Mi pomogła rozmowa z bliskimi i spowiedź.

W konfesjonale i od bliskich usłyszałem to samo… 

Mam stanąć w prawdzie (że schrzaniłem), wziąć odpowiedzialność i naprawić sytuację. 

Tak też zrobiłem. 

Mimo, że cena, która musiałem wtedy zapłacić była wysoka… 

Było warto…

Dziękuję, że czytasz 🙂

Za tydzień opowiem Ci o tym jak w 2004 roku, wyglądało zakładanie firmy. Oczywiście opowiem o swojej firmie i zrobię to po to abyś mógł wyciągnąć dla siebie lekcję biznesową. 

A jeżeli jest jakiś temat, który chciałbyś żebym poruszył – napisz mi o nim. 

Czytam wszystkie komentarze 🙂